Szantus to pies mega nakręcony kochający zabawę, w
jakiejkolwiek formie. Kiedy widzi piłkę, patyk, skarpetę i inne formy owych
rzeczy, nic innego się dla niej nie liczy. Zmieniamy to, idzie całkiem dobrze.
Już nie jest tak, jak było kiedyś. Teraz
bez problemu potrafi zostawić zabawkę i iść do mnie, co kilka miesięcy temu
było dla niej niewykonalne. Pańcia staje się bardziej atrakcyjna niż zabawka J Nie mówię, że już jest
to opanowane w stu procentach, ale wszystko robimy małymi kroczkami. Ogółem
widzę, że bardziej zaczęła skupiać się na mnie, utrzymujemy nawet całkiem
niezły kontakt wzrokowy. Chodzimy na bardziej regularne spacery, których ilość
niestety zmniejszyłam, przez głównego winowajcę jakim jest właśnie czas, oraz
skrócony dzień, gdzie jest już prawie ciemno przed 19. Dużą ilość czasu
spędzamy na działce, gdzie gramy w piłkę nożną czy ćwiczymy poszczególne
komendy. Jesteśmy już w drodze do sukcesu z sztuczką „trup”. Ostatnio trochę
zaniedbałyśmy nasze treningi z frisbee, lecz zakupuję nowe dwa dyski za moje
oszczędności. Mam jeszcze na oku kilka innych rzeczy miedzy innymi: polarowy
szarpak, piłka ażurowa, nowa kolorowa obroża do kolekcji, książka i linka
treningowa. Kolejnym planem jest wizyta u groom era, mam nadzieję że pozwoli sfotografować
mi wytrzeszcza pod trymerem.
Postaram się, aby posty były dodawane 2-3 razy w miesiącu,
jednakże jest to trudne, gdyż na chwilę obecną na swoim stacjonarnym
komputerze, gdzie trwa „postprodukcja” nie ma Internetu i czas na to nie zawsze
pozwoli.
Kto ładniej wygląda w jesiennych barwach? :)
Jak ja kocham te Brutuskowe uszyska ^^
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie bardzo fajne ;)
Reszta też ^^