We love autumn?

Czy kochamy? Trudno powiedzieć, bardziej jesteśmy za długim wylegiwaniu się w łóżku :)Szczerze mówiąc to zależy, oczywiście jak wszystko ma swoje plusy i minusy, lecz osobiście piękna polska jesień jest mi obojętna. Lubię jak lasy zmieniają swoje barwy, jak ulice pokrywa złoto-pomarańczowa powłoka liści, wszystko tak ładnie się komponuje. Pogoda również do pewnego miesiąca mi odpowiada, psom również. Nie lubię zimna, tak samo jak i okropnych upałów. Psy, a w zasadzie to tylko Szanti na spacerze robi za pogromcę opadających liści oraz szarego wymiatacza aportującego rzuconą każdą rzecz. Bo w końcu to jej tak jakby motto życiowe (nie licząc drapania za uchem), żeby aportować wszystko co z rąk Pańci wyleci. Oczywiście sierści moje maszerują na smyczy oraz przy nodze, gdyż od 27 września czai się gdzieś zrzucona szczepionka na lisy, a nie chcę żeby psy miały z nią styczność.




Szantus to pies mega nakręcony kochający zabawę, w jakiejkolwiek formie. Kiedy widzi piłkę, patyk, skarpetę i inne formy owych rzeczy, nic innego się dla niej nie liczy. Zmieniamy to, idzie całkiem dobrze. Już nie jest tak,  jak było kiedyś. Teraz bez problemu potrafi zostawić zabawkę i iść do mnie, co kilka miesięcy temu było dla niej niewykonalne. Pańcia staje się bardziej atrakcyjna niż zabawka J Nie mówię, że już jest to opanowane w stu procentach, ale wszystko robimy małymi kroczkami. Ogółem widzę, że bardziej zaczęła skupiać się na mnie, utrzymujemy nawet całkiem niezły kontakt wzrokowy. Chodzimy na bardziej regularne spacery, których ilość niestety zmniejszyłam, przez głównego winowajcę jakim jest właśnie czas, oraz skrócony dzień, gdzie jest już prawie ciemno przed 19. Dużą ilość czasu spędzamy na działce, gdzie gramy w piłkę nożną czy ćwiczymy poszczególne komendy. Jesteśmy już w drodze do sukcesu z sztuczką „trup”. Ostatnio trochę zaniedbałyśmy nasze treningi z frisbee, lecz zakupuję nowe dwa dyski za moje oszczędności. Mam jeszcze na oku kilka innych rzeczy miedzy innymi: polarowy szarpak, piłka ażurowa, nowa kolorowa obroża do kolekcji, książka i linka treningowa. Kolejnym planem jest wizyta u groom era, mam nadzieję że pozwoli sfotografować mi wytrzeszcza pod trymerem. 
Postaram się, aby posty były dodawane 2-3 razy w miesiącu, jednakże jest to trudne, gdyż na chwilę obecną na swoim stacjonarnym komputerze, gdzie trwa „postprodukcja” nie ma Internetu i czas na to nie zawsze pozwoli.
Kto ładniej wygląda w jesiennych barwach? :)










1 komentarz :

  1. Jak ja kocham te Brutuskowe uszyska ^^

    Pierwsze zdjęcie bardzo fajne ;)

    Reszta też ^^

    OdpowiedzUsuń